Pokonywanie zakrętów można podzielić na trzy fazy. Pierwsza to faza wejścia w zakręt, faza zakrętu i faza wyjścia z zakrętu. Przyjęte jest, że to faza wyjścia jest najważniejsza, gdyż to w niej rozpędzamy się po pokonaniu zakrętu, a jak zapewne czytałeś w moim poprzednich postach prędkość na wyjściu jest najważniejsza. Instruktorzy sportowej jazdy stworzyli nawet zwrot “Slow in, fast out”, czyli powoli wchodź w zakręt, ale szybko z niego wychodź.
Slow in, fast out
Faza wchodzenia w zakręt jest najtrudniejszą z faz pokonania zakrętu, dlatego, że bardzo często jest poprzedzona innymi elementami jak np. hamowanie, redukcja biegu, ocena odległości, szukanie punktu wejścia itd. Dlatego mogę się zgodzić z powiedzeniem “slow in, fast out”, ale tylko częściowo. Otórz wchodząc w zakręt o 10km/h wolniej niż granica przyczepności, na wyjściu będziemy mieć mniejszą stratę niż wchodząc w zakręt o 10km/h powyżej granicy przyczepności.
Instruktorzy HPDE uczą powolnego wchodzenia w zakręty również ze względów bezpieczeństwa, trochę głupio by było, jakby uczeń, a często klientami szkoleń HPDE (high performance driving experience) są lekarze, prawnicy itd. rozbił swoje M3, porsche, forda mustanga czy inną wymarzoną zabaweczkę podczas nauki. Lubię oglądać filmiki z takiej nauki, gdy instruktor podczas zbliżania się do zakrętu mówi do ucznia: Wolniej, wolniej, wolniej. Gdy uczniak pokonuje zakręt grubo poniżej granicy przyczepności i jest już w fazie wyjścia z zakrętu, nagle z ust instruktora pada rozkaz: A teraz gaz do dechy!
Niestety w ten sposób nie nauczysz się pokonywania zakrętów, a bardzo prawdopodobne jest, że nauczysz się złych nawyków, jak choćby: Gaz do dechy, na wyjściu z zakrętu. Butować na wyjściu możesz, jedynie gdy pokonujesz zakręt grubo poniżej granicy przyczepności.
Dlaczego wolne wchodzenie w zakręt nie działa?
Przez wolne wchodzenie w zakręt należy rozumieć wchodzenie poniżej granicy przyczepności. Jeśli w zakręt wejdziemy przykładowo o 2km/h za wolno, to możemy jedynie próbować zminimalizować straty wynikające z popełnionego błędu. Nasza konkurencja jedzie w tym momencie 2km/h szybciej. Jedyne co można zrobić to przyspieszyć o 2km/h, aby jechać na granicy przyczepności.
Często się spotyka, że początkujący kierowcy, gdy w zakręt wejdą zbyt wolno, myślą, że są w stanie odrobić stratę. W tym celu gwałtownie przyspieszają ponad granicę przyczepności. W efekcie ich strata dalej się pogłębia, gdyż przekraczając granicę przyczepności koła wpadają w poślizg.
Hamowanie przed zakrętem
Bardzo często przed wejściem w zakręt należy hamować, aby mieć odpowiednią prędkość wejścia w zakręt, aby przejechać go na limicie przyczepności. 99% początkujących kierowców, na pytanie jak szybciej pokonać zakręt odpowiada, że należy później zacząć hamować. Opóźnienie hamowania oznacza nic innego jak mocniej hamować.
Opóźnienie hamowania, może dać kilka setnych sekundy zysku, jednak najczęściej w przypadku początkujących zakręt pokonuje się wtedy zdecydowanie wolniej. Opóźnienie hamowania to mniej czasu na wybalansowanie auta, to mniej czasu na przygotowanie skrętu, znacznie trudniej wyczuć prędkość – szczególnie początkującym, mniej czasu na znalezienie punktu wejścia w zakręt. W konsekwencji opóźnienie hamowania kończy się tym, że koła ulegają zablokowaniu i tracimy idealny tor jazdy, albo zbyt mocno wytracamy prędkość przez co nasza prędkość wejścia w zakręt jest poniżej limitu przyczepności.
Zamiast opóźniać hamowanie to w pierwszej kolejności w celu szybszego pokonania zakrętu należy spróbować wejść w zakręt o 2km/h szybciej, dzięki temu zyskamy więcej niż opóźniając hamowanie.
Redukcja biegu
Przed wejściem w zakręt bardzo często redukuje się bieg, aby na wyjściu z zakrętu nie tracić czasu na zmianę biegu tylko od samego początku wykorzystać pełną moc silnika. W przypadku aut ze skrzynią manualną należy stosować technikę zwaną heel-toe, czyli hamowanie z międzygazem. Jest to jednak technika dla zaawansowanych kierowców. Początkujący powinni zmieniać bieg na wyjściu z zakrętu.
Punkt skrętu w zakręt
Jest to punkt, który wybraliśmy podczas zbliżania się do zakrętu , w którym skręcimy kierownicą. W tym punkcie powinny być zakończone wszelkie czynności jak hamowanie, redukcja, auto powinno być maksymalnie wybalansowane. Można natomiast stosować trail braking.
Skręt kierownicą
Istotną czynnością wejścia w zakręt jest skręt kierownicą. Gwałtowny, szybki czy może delikatnie i powoli? To zależy od zakrętu i od właściwości auta. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, gdyż to zależy od wielu czynników. Niekiedy można pierwszą fazę skrętu zrobić gwałtownie, a później lekko odkręcić kierownicę i delikatnie skręcając wejść w zakręt.
Dobrym przykładem jest tutaj zakręt T4 na torze Brands Indy. Samochodem Mazda Miata NA skręcam w niego bardzo delikatnie natomiast jadąc BMW 1M, najpierw robię szybki i mocny skręt, następnie odkręcam kierownicę i delikatnie skręcając pokonuję zakręt.
Jedno jest pewne, jeśli chcesz szybko jeździć to musisz się nauczyć skręcać na wiele sposobów, a nie robić wszystko na jedno kopyto.
Faza wejścia w zakręt
Faza wejścia w zakręt rozpoczyna się w punkcie skrętu. Jak widać poprzedzone jest to wieloma czynnościami, które bezpośrednio przekładają się na to jak wejdziemy w zakręt. Czy zrobimy to na limicie przyczepności i czy po idealnym torze jazdy. Faza wejścia przekłada się bezpośrednio na to jak pokonamy cały zakręt.
Początkujący chcą poprawić swój czas na wyjściu z zakrętu, zaawansowani na wejściu w zakręt, a zawodowcy szukają sekund w II fazie czyli zakręcie.